Górnicza Orkiestra Dęta "Piekary - Julian" w Piekarach Śląskich >>. Orkiestra Dęta z Milówki >>. Orkiestra Dęta Brzezinka >>. Miejska Orkiestra Dęta w Dąbrowie Górniczej >>. Amatorska Orkiestra Dęta Rachowice >>. Dziecięco - Młodzieżowa Orkiestra Dęta Ogrodzieniec >>. Gminna Orkiestra Dęta z Poniszowic >>. Specjalną rolę na pogrzebie ma odegrać Daniel Olbrychski. Z kolei za oprawę muzyczną liturgii zadba zespół przyjaciela Krawczyka z zakonu dominikanów. Pogrzeb Krzysztofa Krawczyka. Zmarłego przyjaciela pożegna Daniel Olbrychski. "Msza święta pogrzebowa Krzysztofa Krawczyka odbędzie się w sobotę 10 kwietnia o godz. 12 w ArcelorMittal Poland jest największym producentem stali w Polsce, to także jeden z największych pracodawców w Polsce – w sześciu oddziałach zlokalizowanych w woj. śląskim, małopolskim i opolskim. Inwestycjeedytuj kod. Przedsiębiorstwo, które jest częścią globalnego koncernu ArcelorMittal, działa na polskim rynku od 2004 roku. Na pogrzebie zagrała górnicza orkiestra (WIDEO, ZDJĘCIA) 03.11.2021 18:11 | 9 komentarzy | 7 467 odsłon | Agnieszka Filipowicz 3 listopada w Chrzanowie pożegnano senatora, radnego powiatowego i wojewódzkiego Bogusława Mąsiora. Dodaje, że te inwestycje pozwolą pacjentom na uzyskanie dostępu do szerszej oferty onkologicznej, która w Gliwicach nie jest jeszcze kompletna. Jak wyjaśnia prof. Składowski, obecnie brakuje chirurgii ukierunkowanej na leczenie nowotworów znajdujących się w klatce piersiowej i narządach moczowo-płciowych. Na Twitterze, obok kondolencji dla rodziny, Marek Belka nazwał go „prawdziwą osobowością w świecie dziennikarskim”. Jarosław Kuźniar z kolei zapisał: „Świetny warsztat. Trudny charakter. Jego zawodowa historia powinna sprowadzać na ziemię każdego dziennikarza”. Redakcyjna koleżanka zmarłego, Monika Olejnik, podczas . Kliknij i polub nas. Działają w mok » Orkiestra Górnicza „Marcel” Orkiestra dęta "Marcel" to obok chórów jedno z najstarszych radlińskich przedsięwzięć kulturalnych. Założona w 1917r. z myślą o obsłudze kopalnianych uroczystości już w początkowym okresie swojego istnienia osiągnęła wysoki poziom artystyczny. W latach międzywojennych jej stan osobowy wzrósł do 60 osób, co stawiało ją w szeregu największych orkiestr tego typu. Koncertowała u stóp Kopca Kościuszki w Krakowie, w Wilnie i w Warszawie z okazji uroczystości państwowych. Wojna Światowa przerwała dobrą passę radlińskiej orkiestry; jednak po jej zakończeniu orkiestra została reaktywowana. Już w roku 1945 liczyła 30 osób i wzięła udział w zjeździe orkiestr w Warszawie . W 1955 uświetniła dożynki w Opolu, w 1964 zajęła II miejsce w ogólnopolskim przeglądzie zespołów artystycznych w Kędzierzynie. Ponad sześciokrotnie występowała w czeskim Jabłonkowie w " Święcie Górala". Grała w Katowicach na uroczystości odsłonięcia Pomnika Powstańców Śląskich w 1962r. oraz na pogrzebie śląskiego pisarza Gustawa Morcinka w Cieszynie (1963r.). Lata 90-te ubiegłego wieku to okres głębokich zmian ustrojowych w państwie i górnictwie; czego efektem było wyprowadzenie orkiestry ze struktur kopalnianych i w następstwie brakiem jej finansowania przez górnictwo. Dzisiaj orkiestra działa w strukturach Agencji Artystycznej "Musica-Viva" pod patronatem Miejskiego Ośrodka Kultury, co pozwala jej na dalsze istnienie. Oprócz wyżej opisanych sukcesów nie sposób wyobrazić sobie obchodów świąt państwowych i kościelnych bez jej udziału. Tym samym znacząco przyczynia się do rozwoju i kultywowania tradycji muzycznych Śląska i Radlina. Obecnie trzon orkiestry tworzą pracownicy oraz emeryci KW "Marcel"; skład zredukowano do 25 stałych członków. Prowadzona jest przez Franciszka Magierę. Witold Pustułka poznał Kamila Durczoka przeszło trzydzieści lat temu. Obaj stawiali pierwsze kroki w zawodowej karierze. Byli młodzi i chcieli z tej młodości korzystać. - Poznaliśmy się, kiedy ja miałem 24 lub 25 lat, on 22 lub 23. Byliśmy kawalerami i wtedy było nam wolno dużo więcej. Pamiętajmy, że to był szalony początek lat 90. Zupełnie inne standardy. Ale każdy młodość wspomina z sentymentem - mówi Pustułka. Durczok zawsze lubił być w centrum uwagi, miał niezwykłą charyzmę, co wielu młodym dziennikarzom imponowało. Jego kariera rozwijała się błyskawicznie. Wiele zawdzięczał Krystynie Bochenek, która w Radiu Katowice dostrzegła w nim niezwykły talent. - Dodała mu skrzydeł. Był jej wychowankiem, którego traktowała jak młodszego brata - wspomina Pustułka. „Warszawa była dla niego tylko miejscem pracy” Wyróżniający się dziennikarz szybko został redaktorem naczelnym TOP FM. Później trafił do TVP Katowice, a stamtąd na antenę ogólnopolską. W 2000 roku odebrał nagrodę Grand Press dla dziennikarza roku. Zdobył liczne Telekamery oraz Wiktory. Był na fali. Nie powstrzymał go nawet nowotwór, z którym się zmierzył i wygrał. W 2006 roku Durczok został redaktorem naczelnym Faktów TVN. Rok później „Forbes” umieścił go na trzecim miejscu wśród najbardziej wpływowych ludzi show-biznesu w Polsce. Kontaktu ze Śląskiem jednak nie stracił. - Dla mnie zawsze był przyjacielem. Był taki sam jako stażysta w Radiu Katowice i jako gwiazda TVN-u. Nie miało to dla mnie kompletnie żadnego znaczenia. Lubiłem Kamila, a nie jego zaszczyty, tytuły i honory, chociaż jak wchodziłem do jego gabinetu, to zawsze imponowały mi te wszystkie statuetki, które leżały na biurku - opowiada Pustułka. Co prawda spotykali się rzadziej, Durczok wziął ślub, urodził mu się syn, ale kontaktu nigdy nie zerwali. - Warszawa była dla niego tylko miejscem pracy, ale każdy wolny dzień spędzał na Śląsku. Tutaj miał serce - przyznaje wieloletni przyjaciel Durczoka. „Nobody’s perfect. (...) Najhuczniejsze w historii Śląska otwarcie” Dlaczego Kamil Durczok zawsze wracał na Śląsk? - Uwielbiał wyjścia na karczmy piwne - śmieje się Pustułka. - Po prostu kochał tutejszych ludzi, kochał ten język. Ile trzeba nad sobą pracować, aby wyzbyć się śląskiego akcentu? U każdego Ślązaka to słychać, a u niego wcale. Potrafił gŏdać po ślōnsku, a za chwilę perfekcyjnie mówić po polsku. To efekt ciężkiej pracy. A pracował naprawdę ciężko i przecierał szlaki. Pokazał, że dziennikarz ze Śląska może zrobić niebotyczną karierę w Warszawie. Prowadził debaty prezydenckie i wieczory wyborcze, niemal każdego dnia był na ekranach telewizorów w domach milionów Polaków. Po tym, jak w atmosferze skandalu rozstał się z Faktami TVN, próbował otworzyć własny portal. Oczywiście na Śląsku. Niestety Silesion okazał się niewypałem. - Nobody’s perfect - przyznaje Pustułka. - Sam mówił o tym, że jest świetnym dziennikarzem, ale fatalnym menadżerem, dlatego ten projekt się nie udał. Za to było najhuczniejsze w historii Śląska otwarcie - przypomina. Rzeczywiście, gościom na powitanie podawano kieliszki wódki z ciekłym azotem, a film promocyjny portalu przypominał hit wielkiego ekranu z Jamesem Bondem. Durczok w ostatnich latach nie miał łatwego życia. Usłyszał wyrok za jazdę samochodem pod wpływem alkoholu, pojawiły się oskarżenia o podrobienie podpisów byłej żony na dokumentach bankowych. Mimo to chciał dalej realizować własne projekty dziennikarskie. We wrześniu 2021 roku założył własną aplikację Durczokracja. - Przesyłał mi teksty przed publikacją. Pisał literackim językiem. Nie znam innego dziennikarza, który byłby tak zdolny zarówno w formie radiowej, telewizyjnej, jak i prasowej. Miał niezwykły umysł. Był najlepszy - uważa Pustułka. Na pogrzebie Kamila Durczoka zagra orkiestra górnicza Kamil Durczok zmarł niespodziewanie we wtorek, 16 listopada, w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym im. Kornela Gibińskiego w Katowicach. Jak podała placówka, doszło u niego do zaostrzenia przewlekłej choroby i zatrzymania akcji serca. Pogrzeb dziennikarza zaplanowano na piątek, 19 listopada, godz. Uroczystość odbędzie się w parafii pw. Trójcy Przenajświętszej w Katowicach-Kostuchnie. Na organach zagra wybitny multiinstrumentalista ze Śląska Józef Skrzek. W ostatnim pożegnaniu dziennikarzowi będzie także towarzyszyła orkiestra górnicza. Pogrzeb Kamila Durczoka rozpoczął się w piątek o godzinie Dziennikarza pożegnała rodzina oraz przedstawiciele władz. Grób zmarłego tonie w kwiatach. Kamil Durczok zmarł 16 listopada. O wszystkim nad ranem poinformował portal Niemal natychmiast informacje te potwierdziła rodzina dziennikarza. W sieci pojawiło się mnóstwo wzruszających pożegnań. Hołd zmarłemu oddała jego była żona, która podzieliła się zdjęciami z początków ich związku. W piękny sposób uczciła jego pamięć także była partnerka – Julia Oleś, która włączyła nostalgiczną piosenkę Franka Sinatry My kilku godzinach oświadczenie o tym, co się wydarzyło, wydał też szpital, w którym zmarł 53-latek. Na oddział przyjęto go już w poniedziałek w ciężkim pacjenta określano jako bardzo ciężki. Pacjent zmarł o godzinie ( br.) w wyniku zaostrzenia przewlekłej choroby i zatrzymania krążenia. Łączymy się myślami z rodziną w tym trudnym czasie oraz składamy najszczersze wyrazy współczucia – poinformowała Kamila Durczoka. Grób tonie z kwiatach i zniczachKilka godzin po tym, jak poinformowano o śmierci dziennikarza, pojawił się także komunikat dotyczący pogrzebu. Jego ciało zostało skremowane, a urna z prochami spoczęła w rodzinnym grobowcu na cmentarzu w Katowicach. Uroczystości zostały zaplanowane na rozpoczęło się punktualnie o godzinie Tuż przed rozpoczęciem ostatniej drogi byłego prezentera Faktów, jego brat poinformował, że rodzina nie życzy sobie obecności mediów na pogrzebie:Wolą moją, jak i mojej rodziny, w związku z rodzinnym charakterem pogrzebu mojego brata Kamila Durczoka, oświadczam, że nie życzymy sobie udziału wszelkich mediów w tym wydarzeniu, a tym bardziej jakiegokolwiek jego dokumentowania. Bardzo prosimy o uszanowanie naszej decyzji – prosi Dominik Durczok, brat o wyznaczonej godzinie zgromadzili się w kościele Trójcy Przenajświętszej Katowice Kostuchna. Jak donosi Super Express, wśród nich byli: prezydent Katowic – Marcin Krupa, Tomasz Konior, Łukasz Kohut. Obecni byli też przedstawiciele stacji TVN i oczywiście pogrążona w żałobie najbliższa rodzina. Nad spokojem obecnych czuwała kaplicy zagrał Józef Skrzek, a w momencie, gdy urna z prochami była wnoszona do kościoła, pojawiła się orkiestra górnicza. Po mszy wszyscy obecni przeszli razem na cmentarz przy akompaniamencie rozbrzmiewającej muzyki. Ze względu na opady deszczu, nad miejscem pochówku rozstawiono namiot. Tuż po tym, jak rodzina i przyjaciele dziennikarza opuścili cmentarz, zrobiono zdjęcia grobu. Ten tonie w kwiatach. Wszystko możecie zobaczyć w naszej MiśkiewiczZ wykształcenia dziennikarka. Z zamiłowania ogrodnik, który każdą wolną chwilę poświęca swoim roślinom. Wielka miłośniczka przyrody, właścicielka kilku psów. Wegetarianka z wyboru. Podczas pogrzebu Kamila Durczoka nie zabrakło rodziny i przyjaciół. Uroczystość miała charakter prywatny, dziennikarza pożegnano wyjątkowymi słowami. Informacja o śmierci Kamila Durczoka bardzo poruszyła opinię publiczną. Wiadomo było, że dziennikarz miał kłopoty ze zdrowiem, jednak nikt nie przypuszczał, że są aż tak poważne. Dziennikarz był bardzo aktywny zawodowo i właśnie wprowadził swój najnowszy projekt w życie. Kamil Durczok trafił do szpitala w stanie bardzo ciężkim i zmarł kolejnego dnia nad ranem. W piątek, 18 listopada odbył się pogrzeb dziennikarza w jego rodzinnym mieście, Katowicach. Pogrzeb Kamila Durczoka. Wzruszające przemówienia rodziny Kamil Durczok odszedł nagle, podobno chorował od dawna i zrezygnował z leczenia się. Dziennikarza pożegnały największe gwiazdy polskiego dziennikarstwa, a także kontrowersyjnym materiałem zrobili to redaktorzy "Faktów" TVN, programu, którym Kamil Durczok zarządzał przez 9 lat. W swoim ostatnim wywiadzie Kamil Durczok wspominał czasy prasy stacji z wielkim sentymentem, jednocześnie przyznając, że przecież praca w TVN była początkiem jego ogromnych problemów. Rodzina Kamila Durczoka pragnęła, by pogrzeb dziennikarza miał charakter prywatny. Bliscy nie chcieli mediów, zależało im na kameralnym przebiegu ceremonii. Pogrzeb odbył się w rodzinnym mieście dziennikarza, Katowicach. Kamil Durczok został pochowany w rodzinnym grobie, obok swojego taty. Podczas uroczystości akompaniowała górnicza orkiestra, przemawiali także najbliżsi dziennikarza. Podczas pogrzebu głos zabrał brat Kamila Durczoka, Dominik, który nie kryjąc wzruszenia, powiedział: Gdzieś przeczytałem, że czasem człowiek musi umrzeć, aby dowiedzieć się, jak wielu miał przyjaciół, których brakowało w biedzie. Nic nie zmieni mojego przekonania i pewności, że byłeś dobrym człowiekiem. Zawsze mogłem na ciebie liczyć i wiem, że wskoczyłbyś dla mnie w ogień i wzajemnie. Pewnie chciałbyś powiedzieć naszej mamie jeszcze raz, że ją kochasz. Pewnie chciałbyś jej też podziękować, że o ciebie dbała. Ale wiedz, że martwiła się o ciebie, była z ciebie dumna. Kiedy miałeś kłopoty, nie spała po nocy - mówił łamiącym głosem. Tadeusz Wypych/REPORTER Zobacz także: Wstrząsające informacje dotyczące choroby Kamila Durczoka: "Poddał się. Nie kontynuował leczenia" Przyjaciel dziennikarza Mirosław Neinert zdecydował się w swoim przemówieniu nawiązać także do trudnej sytuacji Kamila Durczoka: Wszedłeś na Olimp, a bogowie tego nie lubią. Wszedłeś bardzo wysoko. Czuliśmy się, jakbyśmy to my wchodzili na ten Olimp. A potem, kiedy spadałeś, większość z nas była z Tobą. Bolało nas to okropnie. Dziennikarz sparafrazował także wiersz Wisławy Szymborskiej, mówiący o odchodzeniu zbyt wcześnie: Tego nie robi się psu, tego nie robi się rodzinie, przyjaciołom, bezdomnym, którzy czekali, aż zrobisz im i podasz posiłek. Pacz tam jako– zakończył po śląsku. Na uroczystości nie zabrakło parlamentarzystów i samorządowców z województwa śląskiego. Piotr BLAWICKI/East News Zobacz także: Julia Oleś i Kamil Durczok byli parą przez ponad dwa lata. Tak żegna dziennikarza Żona Kamila Durczoka komentuje pogrzeb byłego męża Marianna Dufek po pogrzebie postanowiła skomentować uroczystość pożegnalną. Była żona Kamila Durczoka zamieściła podziękowania przyjaciołom, a także kompozytorowi Józefowi Skrzekowi, który podczas uroczystości grał na organach. Dziękuję za ważną obecność i za to, co za nami - napisała, wykazując wdzięczność także względem znanego multiinstrumentalisty, Józefa Skrzeka, który odpowiadał za stronę muzyczną wydarzenia: Tobie - Józiu, za "muzyczną oprawę młodości" i dzisiejszy piękny dar serca. Na zdjęciu, które Marianna Dufek dołączyła do swoich podziękowań, widnieje nagroda. Jedna z komentujących wyjawiła, że jest to pierwsza nagroda Kamila Durczoka z 2000 roku - Grand Press dla dziennikarza roku. Być może właśnie dlatego była żona dziennikarza napisała o niej: Ta nagroda była najważniejsza. To był początek - wspomina Marianna Dufek. Pogrzeb Kamila Durczoka rozpoczął się w piątek o godzinie Dziennikarza pożegnała rodzina oraz przedstawiciele władz. Grób zmarłego tonie w kwiatach. Kamil Durczok zmarł 16 listopada. O wszystkim nad ranem poinformował portal Niemal natychmiast informacje te potwierdziła rodzina dziennikarza. W sieci pojawiło się mnóstwo wzruszających pożegnań. Hołd zmarłemu oddała jego była żona, która podzieliła się zdjęciami z początków ich związku. W piękny sposób uczciła jego pamięć także była partnerka – Julia Oleś, która włączyła nostalgiczną piosenkę Franka Sinatry My Way. Po kilku godzinach oświadczenie o tym, co się wydarzyło, wydał też szpital, w którym zmarł 53-latek. Na oddział przyjęto go już w poniedziałek w ciężkim stanie. Stan pacjenta określano jako bardzo ciężki. Pacjent zmarł o godzinie ( br.) w wyniku zaostrzenia przewlekłej choroby i zatrzymania krążenia. Łączymy się myślami z rodziną w tym trudnym czasie oraz składamy najszczersze wyrazy współczucia – poinformowała placówka. Kilka godzin po tym, jak poinformowano o śmierci dziennikarza, pojawił się także komunikat dotyczący pogrzebu. Jego ciało zostało skremowane, a urna z prochami spoczęła w rodzinnym grobowcu na cmentarzu w Katowicach. Uroczystości zostały zaplanowane na piątek. Wszystko rozpoczęło się punktualnie o godzinie Tuż przed rozpoczęciem ostatniej drogi byłego prezentera Faktów, jego brat poinformował, że rodzina nie życzy sobie obecności mediów na pogrzebie: Wolą moją, jak i mojej rodziny, w związku z rodzinnym charakterem pogrzebu mojego brata Kamila Durczoka, oświadczam, że nie życzymy sobie udziału wszelkich mediów w tym wydarzeniu, a tym bardziej jakiegokolwiek jego dokumentowania. Bardzo prosimy o uszanowanie naszej decyzji – prosi Dominik Durczok, brat Kamila. Żałobnicy o wyznaczonej godzinie zgromadzili się w kościele Trójcy Przenajświętszej Katowice Kostuchna. Jak donosi Super Express, wśród nich byli: prezydent Katowic – Marcin Krupa, Tomasz Konior, Łukasz Kohut. Obecni byli też przedstawiciele stacji TVN i oczywiście pogrążona w żałobie najbliższa rodzina. Nad spokojem obecnych czuwała policja. W kaplicy zagrał Józef Skrzek, a w momencie, gdy urna z prochami była wnoszona do kościoła, pojawiła się orkiestra górnicza. Po mszy wszyscy obecni przeszli razem na cmentarz przy akompaniamencie rozbrzmiewającej muzyki. Ze względu na opady deszczu, nad miejscem pochówku rozstawiono namiot. Tuż po tym, jak rodzina i przyjaciele dziennikarza opuścili cmentarz, zrobiono zdjęcia grobu. Ten tonie w kwiatach. Wszystko możecie zobaczyć w naszej galerii. Grób Kamila Durczoka Grób Kamila Durczoka Grób Kamila Durczoka Źródło:

orkiestra górnicza na pogrzebie