Wilgoć w szafie to problem, który dotyka wiele osób, zwłaszcza w sezonie letnim, gdy powietrze jest bardziej wilgotne. Wilgoć może prowadzić do nieprzyjemnego
W sytuacji, gdy wilgoć pojawia się w okolicy komina, a w domu zainstalowany jest piec opalany drewnem lub gazem, należy bezzwłocznie sprawdzić komin. Często winowajcą nie jest wada przewodu kominowego, a właśnie słaba wentylacja samego komina. W razie jakichkolwiek wątpliwości należy skorzystać z pomocy specjalisty.
Jonizacja powietrza jest procesem zachodzącym wokół nas na co dzień. Natura jak i cywilizacja wytwarzają jony dodatnie oraz ujemne. Są nieodłącznym elementem życia każdego człowieka i warto pamiętać o utrzymaniu równowagi między nimi. Zachowanie większej ilości jonów ujemnych nad dodatnimi jest kluczowe w celu zachowania
Mieszkam w bloku ( wybudowanym z płyty na pocz. lat 80) był problem z przeciekającym dachem, który po jego przebudowie powinien ustąpić.2 lata temu dach został przebudowany, a u mnie nadal występują zawilgocenia.Budynek jest nieocieplony.Czy to,że mam w mieszkaniu tapety moze przyczyniać się do powstawania zawilgoceń, które nasilają się po okresie zimowym.proszę o poradę.
wilgoć a małe dziecko. Mieszkamy w mieszkaniu w którym występuje duża wilgotność. Na ścianach wychodzi pleśń i mokre plamy. Po wymalowaniu ścian specjalną farbą do pomieszczeń wilgotnych pleśń w większości znikła a na ścianie nie pojawiają się duże plamy wilgoci ale ściana nadal jest mokra i można zaobserwować przy
Znanych jest ponad 30 gatunków z rodzaju Yucca, wiele z nich można uprawiać w mieszkaniu, a niektóre znoszą nawet mrozy. Juki w ogrodzie tworzą piękne, wysokie, białe kwiatostany, w mieszkaniu jednak kwitną bardzo rzadko. Najbardziej popularną juką w mieszkaniu jest juka gwatemalska (Yucca guatemalensis), zwana także (Yucca
. Kiedy grzyb może pojawić się w domu? Prawidłowa, "zdrowa" wilgotność powietrza w pomieszczeniach to 30-65%, przy temperaturze 20-22°C. Gdy jest wyższa - przekracza 80% i utrzymuje się przez kilka dni - powstają warunki sprzyjające rozwojowi pleśni i innych grzybów. Te rosną najlepiej w temperaturze 20-30°C, ale nie przeszkadza im specjalnie żadna, występująca w domu. Mają niskie wymagania pokarmowe i spore zdolności przystosowawcze - są w stanie rozwijać się prawie na każdym podłożu: drewnie, tkaninach, tynkach… Zauważymy je, gdy na ścianach pojawią się zielone, brunatne albo czarne wykwity, a w mieszkaniu wyczujemy nieprzyjemny, zatęchły zapach, którego nie da się wywietrzyć. Ich unoszące się w powietrzu zarodniki wywołują poważne schorzenia układu oddechowego, alergie, bóle mięśni i stawów, zmęczenie, nieżyty nosa, problemy z oddychaniem i wiele innych dolegliwości, aż po nowotwory żołądka, przełyku czy krwi. W tym kontekście wyraźnie widać, jak istotne dla zdrowia domowników jest zapobieganie zawilgoceniu budynku. Skąd bierze się wilgoć w domu? Z zewnątrz W wyniku kapilarnego podciągania woda sięga do 1,5 m, lecz może i cztery razy więcej! Zawilgocenie konstrukcji budynku może być efektem przecieków - to pierwszy i najbardziej oczywisty trop. Przeciekać może nieszczelny dach, bo np. stare pokrycie z blachy przerdzewiało albo pseudofachowcy ułożyli nowe niezgodnie ze sztuką. Woda może przenikać także przez taras nad pomieszczeniem - w naszych warunkach klimatycznych, większość hydroizolacji wytrzyma tam bez napraw kilka, góra kilkanaście lat. Niekiedy deszczówka zalewa mury - bo rynny nie nadążają z jej odbieraniem albo się po prostu zapchały. Typowym miejscem przecieków są też okolice kominów, z powodu nieszczelnych obróbek blacharskich. W każdym z tych przypadków, na suficie lub ścianach pojawią się mokre plamy, zacieki, potem pleśń. Woda naciera także od dołu. W starych budynkach często brakuje poziomej izolacji przeciwwilgociowej fundamentów i podłóg na gruncie, co umożliwia kapilarne podciąganie wilgoci z gruntu (to zdolność materiałów do transportu wody ku górze). Nawet jeśli fundamenty zaizolowano przeciwwilgociowo, woda może przedzierać się w miejscu uszkodzenia/nieciągłości izolacji. Jeszcze trudniejsze jest prawidłowe izolowanie przeciwwodne piwnic. W tym przypadku izolacje muszą być dostosowane do rodzaju gruntu i poziomu wód gruntowych - ich projekt powinien uwzględniać warunki panujące na konkretnej działce. Kiedy woda przenika z gruntu, niełatwe może okazać się znalezienie punktu, w którym dostaje się ona do budynku. Woda kieruje się bowiem tam, gdzie napotyka najmniejszy opór - miejsce, w którym się ujawnia, może być odległe od źródła przecieku o kilka metrów. Transport wilgoci w ścianach w wyniku jej kapilarnego podciągania sięga przeważnie do 1,5 m, lecz może to być nawet - w zależności od rodzaju gleby, poziomu wód gruntowych, materiału, z którego wzniesiono mur, jego grubości - i cztery razy więcej! Jego objawy to nie tylko wilgotne plamy wewnątrz budynku, ale i wykwity solne na elewacji. Tu woda dostaje się do budynku od dołu - izolacja przeciwilgociowa jest uszkodzona albo w ogóle jej nie ma. (fot. Archiwum BD) Ze środka Mokre plamy na ścianie pojawią się w następstwie uszkodzenia instalacji wodnej, kanalizacyjnej czy grzewczej - np. po przypadkowym przewierceniu rury w czasie remontu czy przy wieszaniu obrazów. Ewentualnie po rozszczelnieniu instalacji starej lub niedbale wykonanej. Z drugiej strony, taka plama to nie zawsze efekt przecieków albo nieszczelności. Wodę wprowadzają do wnętrza także jego mieszkańcy. 4-osobowa rodzina - oddychając, gotując, piorąc - wytwarza jej w ciągu doby od 10 do 15 l. Jeżeli wnętrza są niedogrzane, ściany nieocieplone, a wentylacja nie działa, para wodna z powietrza skropli się na najchłodniejszych fragmentach przegród - ścian, stropów. Właśnie tam powstaną zacieki, które błędnie bierze się za rezultat jakiejś nieszczelności. Zrozumienie tego zjawiska ułatwia pojęcie wilgotności względnej, które - upraszczając sprawę - opisuje, ile pary wodnej znajduje się w powietrzu. Maksymalna ilość pary wodnej w powietrzu o określonej temperaturze to 100%, przy czym im wyższa temperatura, tym więcej pary może ono wchłonąć. Po przekroczeniu 100%, para zaczyna się skraplać. W dobrze funkcjonującym domu wilgotne powietrze ciągle odprowadza na zewnątrz sprawna wentylacja. Jeżeli zostanie zblokowana (np. przez zatkanie kratek), ilość wilgoci w powietrzu będzie rosnąć, bo ludzie produkują ją bezustannie. Nieuchronnie zatem przekroczy 100%, a potem skropi się w najzimniejszych miejscach, zwykle tam, gdzie występują mostki cieplne. Co oznacza, że brak sprawnej wentylacji skazuje budynek na zawilgocenie. Które z kolei prowadzi do pojawienia się grzybów, zagrażających zdrowiu przebywających w nim osób. Jasnym sygnałem zbyt wysokiej wilgotności powietrza są długotrwale zaparowane lustra czy niewysychające ręczniki w łazience. Przeczytaj Może cię zainteresować Dowiedz się więcej + Pokaż więcej Drewniany strop w niezamieszkanym od kilku lat budynku z przeciekającym dachem. (fot. Co istotne, para wodna może się skraplać nie tylko na powierzchni przegród, ale także wewnątrz nich. Dużo uwagi należy poświęcić ociepleniu połaci dachowych na użytkowym poddaszu. Jako izolację termiczną stosuje się tu przeważnie wełnę mineralną. Od pomieszczenia powinna oddzielać ją folia paroszczelna, która zapobiega przenikaniu pary do ocieplenia. Jeśli "fachowcy" zapomnieli o jej ułożeniu lub zrobili to niedbale, wcześniej czy później będziemy mieli problem. W tej części domu da się popełnić więcej błędów, które po kilku latach owocują zawilgoceniem ocieplenia dachu, a nawet jego konstrukcji. Jednym z nich może być brak szczelin wentylacyjnych. Jeżeli na dachu ułożono folię o wysokiej paroprzepuszczalności, wystarczy jedna szczelina - między folią i pokryciem. Gdy folia ma niską paroprzepuszczalność albo zamiast niej dano papę na deskowaniu (lub pełne deskowanie przykryte folią), potrzebne są dwie szczeliny - jedna między ociepleniem i folią, druga pomiędzy folią a pokryciem. Szczeliny muszą być drożne na całej swej wysokości od wlotu w okapie do wylotu w kalenicy. W miejscach, gdzie przerywają je lukarny, kominy i okna dachowe, trzeba zastosować dodatkowo dachówki lub kominki wentylacyjne. Jeżeli wentylacja dachu będzie wadliwa, para wodna z pomieszczeń skropi się na wewnętrznej stronie folii lub deskowania. Para wnika także w ściany. Trzeba wiedzieć, że opór dyfuzyjny (czyli zdolność materiału do jej zatrzymywania) poszczególnych warstw ściany (warstwa nośna, ocieplenie, tynk) powinien maleć w kierunku do zewnątrz. Wówczas para po prostu przenika przez ścianę. W przeciwnym razie wykropi się w jej przekroju na styku warstw. Jeśli takiej wilgoci będzie mało, odparuje w sezonie letnim. Jeżeli będzie jej więcej - dojdzie do trwałego zawilgocenia muru. Wilgoć w budynku W zależności od tego, kiedy trafia do budynku, wilgoć dzieli się na 3 rodzaje: Wilgoć eksploatacyjna - występuje stale i w użytkowanym budynku jest zjawiskiem zupełnie normalnym. To przede wszystkim para wodna wnikająca w przegrody z ciepłego, wilgotnego powietrza wewnętrznego. Zjawisko jest bardziej intensywne w sezonie grzewczym, gdy różnica temperatury pomiędzy mieszkaniem i środowiskiem zewnętrznym jest znaczna. Dwa kolejne rodzaje - wilgoć technologiczna i budowlana - występują tylko w budynkach nowych lub poddanych gruntownemu remontowi (przebudowa ścian wewnętrznych w technologii tradycyjnej, nowe tynki, betonowe wylewki). Wilgoć technologiczna pochodzi z wody użytej w procesie wytwarzania materiałów budowlanych. W cegłach i pustakach ceramicznych jest jej bardzo mało, bowiem ostatnim etapem ich produkcji jest wypalanie. W betonie komórkowym i silikatach wilgoci jest dużo (nawet 40-50%), bo są one poddawane działaniu pary wodnej pod ciśnieniem. Wilgoć budowlana wnika w materiały budowlane (pustaki, cegły) w czasie ich składowania, murowania ścian (z zaprawy i w wyniku celowego zwilżania), z deszczu, który pada w trakcie robót. W prawidłowo wybudowanym domu, ze skuteczną wentylacją i ogrzewaniem, wilgoć technologiczna i budowlana znikają góra po kilku sezonach. Jak walczyć z zawilgoceniem ścian? Kluczowa dla przywrócenia i utrzymania właściwej wilgotności we wnętrzach jest sprawna wentylacja. To zagadnienie omówiliśmy już bardziej szczegółowo w poprzednim tekście. Jeśli źródłem zawilgocenia budynku i pojawienia się pleśni są przecieki czy błędy wykonawcze, zacząć trzeba od ich usunięcia. Walka z grzybami bez likwidacji przyczyny ich inwazji da tylko krótkotrwałe efekty. Najpierw naprawiamy zatem nieszczelne pokrycie dachowe, czyścimy lub wymieniamy rynny, reperujemy nieszczelną instalację wodną lub kanalizacyjną. Trudną operacją jest odtworzenie/wykonanie poziomej izolacji przeciwwilgociowej między fundamentem i ścianami nadziemia. W domach bez piwnic podcina się ich styk, następnie w szczelinę wsuwa płyty polietylenowe, blachę, folię lub papę. To robota skomplikowana i kosztowna, należy do niej zatrudnić specjalistów. Niesie za sobą ryzyko naruszenia konstrukcji budynku, problemem bywa też ominięcie znajdujących się w murach instalacji. Kapilarnemu podciąganiu wody zapobiega się również, realizując metodę alternatywną - iniekcję. Ta polega na wstrzykiwaniu w ścianę środków chemicznych, które tworzą warstwę izolującą. Niestety - szczególnie w przypadku murów grubych i niejednorodnych - trudno w ten sposób uzyskać szczelną izolację. Żeby odtworzyć poziomą izolację przeciwilgociową podcina się ściany nośne nad fundamentami Wymienione metody odcinają podciąganie wilgoci, ale nie osuszają ścian. Tu znowu potrzebna jest sprawna wentylacja i ogrzewanie, ewentualnie zastosowanie osuszaczy. Takie urządzenia o dużej wydajności są zdecydowanie skuteczniejsze od samego wietrzenia. Są też dość kosztowne, ale można je wypożyczyć. Trzeba również dopilnować, żeby to właśnie remont nie przyczynił się do zawilgocenia domu. Jeżeli w budynku wykonywane są nowe, murowane ścianki działowe czy betonowe jastrychy, do wnętrza trafia znaczna ilość wody. Niezbędne jest wówczas wyraźne zwiększenie intensywności wietrzenia połączone z mocniejszym grzaniem. Wielu inwestorów ociepla domy styropianem. To materiał o dużym oporze dyfuzyjnym - jeśli obłożymy nim mokre ściany, wilgoć zostanie zatrzymana w budynku. Dlatego najpierw dobrze byłoby wysuszyć mury. Przy ocieplaniu ścian wełną mineralną należy zwrócić uwagę na rodzaj tynku - wełna jest paroprzepuszczalna, więc tynk zewnętrzny też powinien mieć niski współczynnik oporu dyfuzyjnego, żeby wilgoć nie zostawała w warstwie termoizolacji. Z tego względu nie układa się na niej popularnego tynku akrylowego. Brak bądź niewłaściwe wykonanie izolacji cieplnej ma duże znaczenie przy wspomnianym wcześniej skraplaniu się pary wodnej na najchłodniejszych fragmentach przegród. Zjawisko to występuje w miejscach mostków cieplnych, czyli tam, gdzie ciepło z pomieszczenia ucieka szczególnie intensywnie. Przyczyną ich powstawania są najczęściej błędy projektowe albo wykonawcze. Jeżeli powodem zawilgocenia jest niedbałe ułożenie ocieplenia - izolację trzeba wyciąć i wykonać od nowa. Ścianę jednowarstwową można po prostu ocieplić (co uczyni ją dwuwarstwową). Poradnik Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek! Jak usunąć grzyby z domu? Jeżeli grzyby pleśniowe pojawiły się jedynie na powierzchni ściany, trzeba wyczyścić ją wodą, szorując szczotką ze sztywnym włosiem i po wysuszeniu nałożyć środek grzybobójczy. Gdy grzyb zaatakował głębiej, zeskrobuje się go lub skuwa tynk. Mur czyści się i dezynfekuje (np. wodą z preparatem z chlorem), suszy, a później zabezpiecza środkami grzybobójczymi, które powinny głęboko wniknąć w podłoże. Należy je stosować zgodnie z instrukcją producenta, przestrzegając zasad bezpieczeństwa. Jeśli na odgrzybioną ścianę chcemy nałożyć gładź lub farbę - wybierzmy te ze składnikami grzybobójczymi. Wykwity pleśni szoruje się szczotką ze sztywnym włosiem. Po wysuszeniu na ścianę nakłada się środek grzybobójczy. (fot. Fotolia) W bardziej skomplikowanych przypadkach walkę z grzybami lepiej powierzyć fachowcom. Będą oni potrafili zidentyfikować gatunek, który zaatakował dom i dobrać najskuteczniejszy środek grzybobójczy. Powierzchnie drewniane zaatakowane przez pleśń również czyści się szczotką, a po wysuszeniu pokrywa preparatem grzybobójczym. Jeżeli zagrzybienie sięga głębiej, drewno należy ostrugać. Po osuszeniu i solidnym zaimpregnowaniu można je pomalować farbą, bejcą lub lakierem. Zagrzybione elementy warto też (po oczyszczeniu) intensywnie podgrzać za pomocą nagrzewnicy elektrycznej lub opalarki. Wygrzanie powietrzem o temperaturze do 60-70°C zabija grzyby i osusza podłoże. Janusz Wernerfot. otwierająca: Fotolia
Wysoki poziom wilgoci to zagrożenie nie tylko dla stanu technicznego naszego mieszkania, ale również dla naszego zdrowia. Stwarza ona idealne warunki do rozwoju pleśni, wydzielającej toksyny powodujące alergie i inne dolegliwości ze strony układu oddechowego. Jak się pozbyć wilgoci z mieszkania? Skąd się bierze wilgoć? Najczęściej jest to wada starego budownictwa, ale nie tylko – na tę przypadłość cierpią także nowe budynki z wadami konstrukcyjnymi. Problem z wilgocią pojawia się wtedy, gdy w mieszkaniu wytwarza się więcej pary wodnej, niż jest w stanie wchłonąć powietrze. Ulega ona skropleniu i osadza się w najchłodniejszych miejscach w domu. Co sprzyja gromadzeniu się wilgoci? zła wentylacja – wymiana powietrza jest utrudniona, w związku z czym wilgoć nie ma jak odparowaćbrak ogrzewaniazalanie mieszkaniaźle wykonana hydroizolacja ścian i fundamentówcodzienne czynności, takie jak: pranie, gotowanie, suszenie mokrych ubrań w zamkniętych pomieszczeniachpołożenie budynku blisko dużych zbiorników wodnych Mokotów ma różne oblicza – z jednej strony eleganckie wille i wysokiej klasy wieżowce, a z drugiej kameralne osiedla mieszkaniowe. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź nasze oferty mieszkań na sprzedaż w Warszawie na Starym Mokotowie. Pierwsze objawy zawilgocenia mieszkania Po czym możemy poznać, że ten problem nas dotyczy? Jednym z sygnałów jest pojawianie się skroplonej pary wodnej w łazience – na przykład na lustrze. Rozwieszone ubrania i ręczniki będą bardzo wolno schły, po czym pojawi się charakterystyczny zapach stęchlizny. Farba zacznie się łuszczyć, a tapety odklejać. Drewniane elementy mogą zacząć gnić, a w narożnikach mogą się pojawiać brzydkie naloty, sugerujące rozwój pleśni. Stopień wilgoci w mieszkaniu możemy sprawdzić za pomocą takiego urządzenia jest niski (ok. 20-30 zł, chyba, że wybierzemy bardziej zaawansowany model), a poinformuje nas ono o poziomie wilgoci w naszych pomieszczeniach. Pamiętajmy, że powinien on być optymalny – niska zawartość wilgoci w powietrzu może skutkować wysychaniem śluzówek i problemami ze skórą, czy układem oddechowym. Ekologiczne ogrzewanie domu – dostępne rozwiązania Jak się pozbyć nadmiernej wilgoci? Przede wszystkim zadbajmy o prawidłowo działającą wentylację. Upewnijmy się, że ciąg w kratkach wentylacyjnych jest odpowiedni, a jeżeli jesteśmy na etapie budowania domu, wybierzmy wentylację mechaniczną w miejsce grawitacyjnej. O wymianę powietrza zatroszczą się również nawiewniki w oknach i tzw. nawietrzaki w ścianie zewnętrznej. Pamiętajmy, że wymiana powietrza musi iść w parze z ogrzewaniem pomieszczeń, zwłaszcza zimą – najlepiej jest wietrzyć pokoje często, a krótko i potem uruchamiać ogrzewanie. Gotując, pamiętajmy o uruchomieniu okapu, a garnek przykryjmy pokrywką. Pranie suszmy w wentylowanych pomieszczeniach i zadbajmy o regularne usuwanie pary wodnej z łazienki – na przykład zostawiając uchylone drzwi. Można również zainwestować w osuszacze powietrza i postawić w pokojach rośliny pochłaniające wilgoć, takie jak skrzydłokwiat, róża jerychońska, czy paproć – potrzebują one dużo wody do swoich procesów życiowych, a same wydzielają jej niewiele.
Mieszkam na 4-tym, ostatnim piętrze w bloku. Odkąd pamiętam, w pokoju, w którym jest ściana oddzielająca od klatki schodowej i ściany zewnętrznej pojawia się wilgoć. Niedawno pojawiła się również na suficie, który jest jednocześnie dachem. Tej wilgoci jest niestety dużo. W pokoju nie ma kratki wentylacyjnej (jest możliwość zrobienia). Okna są drewniane i na nich także jest wilgoć. Szukam sposobu żeby pozbyć się wilgoci na stałe. Wiem, że muszę zrobić kratkę i przemalować pokój lub nawet zeskrobać tynk i nałożyć nowy. Zastanawiam się, czy położenie styropianu coś by pomogło... Czy są jakieś inne sposoby zapobieganiu powstawania wilgoci na ścianach i suficie? Co zrobić, żeby się jej pozbyć? Jak zabezpieczyć mieszkanie przed takimi problemami w przyszłości? Przede wszystkim należy usunąć przyczynę wilgoci, czyli brak poprawnej wentylacji. Prawidłowo działająca wentylacja grawitacyjna powinna odbywać się na zasadzie napływu świeżego powietrza do wewnątrz (np. poprzez nawiewniki zamontowane w oknach) oraz usuwania zużytego powietrza (poprzez kratki wentylacyjne w pionach). Odradzałbym wykonywanie kratki w pokoju poprzez wkucie się do zajętego już pionu wentylacyjnego – jest to niezgodne z prawem budowlanym. Wystarczy, że w mieszkaniu są kratki wentylacyjne w łazience i w kuchni, a drzwi pomiędzy pomieszczeniami, a w szczególności do łazienki są nieszczelne. Jeśli w mieszkaniu są szczelne nowoczesne okna zalecam montaż nawiewników powietrza.
Może Twoje szyby są suche i ten artykuł nie wydaje się być dla Ciebie – ale uwierz mi, może się przydać. Nawet nieznacznie podwyższona wilgotność powietrza domowego może na dłuższą metę być szkodliwa. Bakterie rozprzestrzeniają się wtedy dużo szybciej. Za szafą może powstać spleśniała niespodzianka, którą odkryjesz za 10 lat, a Twoje płuca z pewnością odczują to dużo wcześniej. Mówi się również, że podwyższona wilgotność powietrza negatywnie wpływa na jakość snu. Wilgotność w mieszkaniu powinna wynosić około 40%. Ale jeśli, tak jak ja, nie masz w domu stacji pogodowej, to warto nauczyć się rozpoznawać stopień wilgotności po konkretnych czynnikach. Jak szybko zmienia się jakość powietrza w domu podczas suszenia ubrań? Czy podczas gotowania krople spadają gdzieś wokół kuchenki, czy szyby parują? Jak długo po kąpieli lustro w łazience pozostaje zroszone? Kiedy zaczniesz się skupiać na tych rzeczach, wkrótce może się okazać, że w Twoim mieszkaniu jest naprawdę zbyt wilgotno – szczególnie zimą, kiedy różnica między temperaturą wewnętrzną i zewnętrzną diametralnie rośnie. Dobrze jest wiedzieć, jak sobie z tym poradzić. Wilgoć na zewnątrz, chłód do środka Najlepszym sposobem jest regularne wietrzenie. Kiedy przeglądamy Internet, okazuje się, że można to robić na trzy sposoby! Oto one: “wentylacja” – okno należy pozostawić lekko uchylone na około pół dnia. Nie jest to jednak zalecane w chłodniejszych porach roku. Powietrze w mieszkaniu nie będzie dobrze wymieniane, i dużo więcej środków wydamy na ogrzewanie, szyba szybko stanie się zimna i zacznie być widoczna rosa. Może pojawić się także pleśń oraz mokre, zniszczone ramy okien. Ja osobiście nie polecam tego robić. “wietrzenie szokowe” – otwórz szeroko okno w jednym pokoju na około dziesięć minut. Powietrze szybko wymieni się na nowe, ale szyby również odrobinę ostygną, co może powodować pojawienie się na nich kropel wody. “tornado przez całe mieszanie” – przeciąg, który trwa dosłownie dwie minuty. Wszystkie okna i drzwi w mieszkaniu lub domu należy pozostawić otwarte. Wiatr wypchnie całe stare powietrze, okna nie zdążą ostygnąć, a wilgoć nie znajdzie miejsca w naszym domu. Dobrze jest to robić kilka razy dziennie. Przed każdym wietrzeniem należy zakręcić ogrzewanie, utrzymując temperaturę na 21 °C. Zaletą optymalnie suchego powietrza jest to, że jest nam cieplej – różnica w porównaniu do przebywania w wilgotnym środowisku wynosi podobno dwa stopnie. Zaoszczędzimy więc również na ogrzewaniu. Inteligentna głowica może pomóc przy wietrzeniu U koleżanki w mieszkaniu widziałam inteligentne głowice zamontowane na klasycznym grzejniku. Wykrywają, kiedy okno jest otwarte i automatycznie wyłączają ogrzewanie i nie uruchamiają go ponownie, dopóki okno nie zostanie zamknięte. Dzięki nim możesz także ustawić określoną temperaturę, którą chcesz mieć w domu. Dla mnie numer jeden! Skąd bierze się wilgoć w moim domu? Często zastanawiam się, skąd u mnie tyle wilgoci. Po przestudiowaniu wielu artykułów na ten temat dowiedziałam się, że najwięcej uwalnia się jej podczas suszenia prania, gotowania, kąpieli, a dodatkowymi winowajcami są domowe kwiaty, ale także my sami – oddychamy, pocimy się i tym samym oddajemy powietrzu niechcianą wilgoć. Jedno ze źródeł podaje, że dwie osoby w średniej wielkości salonie powinny wymieniać całe powietrze w pomieszczeniu co 90 minut – nie wiem, na ile to jest zweryfikowane, ale chętnie ustawiłabym alarm od jutra i spróbowałabym tego sposobu. Mam tylko nadzieję, że to nie sprawi, że wszyscy się przeziębimy. :-) Oprócz własnego oddechu, wiele czynników można ograniczyć. Podczas gotowania zaleca się używanie pokrywek i włączanie okapu. Pranie można idealnie wysuszyć nawet na mrozie – działa on również antybakteryjnie. Może to być szczególnie teraz przydatne. Jeśli nie masz balkonu ani suszarki kondensacyjnej, dobrze jest wieszać pranie w pomieszczeniu, w którym nie spędzasz dużo czasu i nie zwiększasz tym samym wilgotności. Warto wybrać pokój z oknem i wietrzyć go krótko, ale intensywnie co godzinę. Pozostaw zmywarkę zamkniętą tak długo, jak to możliwe, aż naczynia wyschną, a para opadnie w środku. Łazienka powinna być naturalnie wentylowana, ale jeśli wydaje ci się mała lub masz tylko wentylator zamiast okna, najlepszym rozwiązaniem jest wcześniej wspomniane wietrzenie numer 3. Przeciąg w całym mieszkaniu przy otwartych wszystkich drzwiach odprowadzi wilgoć ze wszystkich zakamarków. Przy przeciągu uwaga na drzwi Tworząc przeciąg, polecam zabezpieczyć drzwi między pokojami, aby nie mogły się samoistnie zatrzasnąć. Kilka miesięcy temu nasi przyjaciele musieli nas uratować – podczas intensywnego wietrzenia, mój mąż, starszy syn i ja, zostaliśmy uwięzieni w zamkniętym salonie (nie dopilnowaliśmy drzwi), podczas gdy młodszy syn spał w sypialni. Gdyby nie pomoc przyjaciół, dzisiaj nie pisałabym tego artykułu z takim entuzajzmem. :-) Kiedy jest zbyt późno na zapobieganie Jeśli wilgoć utrzymuje się nawet pomimo tego, że stosujesz się do wszystkich powyższych punktów, dobrze jest sięgnąć po coś, co pochłonie cząsteczki wody z powietrza. Na rynku dostępnych jest wiele typów pochłaniaczy wilgoci – od urządzeń, które możesz umieścić w szufladzie po większe urządzenia, które absorbują wilgoć i gromadzą nadmiar wody we wbudowanym pojemniku, skąd możesz ją wygodnie wylać. Jeśli jednak nie chcesz inwestować, możesz zrobić coś takiego samodzielnie w domu. Jak zrobić domowy pochłaniacz wilgoci? Silika żel, ryż, sól kamienna lub kuchenna, kreda, węgiel… Możesz odświeżyć swoją wiedzę z chemii i przypomnieć sobie również inne pierwiastki pochłaniające wilgoć. Węgielki można umieścić w pudełku z perforowaną pokrywką. Sól, ryż lub kredę wystarczy wsypać do zwykłych słoików lub miseczek. Możesz też kupić silika żel, wypełnić nim torby lub ulubione skarpetki i rozłożyć je w różnych częściach mieszkania. Silika żel na tysiąc sposobów Jest doskonały nie tylko do wchłaniania wilgoci w domu, ale dobrze sprawdza się też w innych sytuacjach. Woreczki wypełnione żelem można wrzucić np. do torby sportowej, ale także do mokrych butów. Niektórzy wkładają również małe torebeczki do pojemników z ryżem, soczewicą i innymi suchymi pokarmami, aby chronić je przed pleśnią. Z pewnością znajdziesz zastosowanie woreczków wypełnionych żelem w pomieszczeniu, w którym znajduje się pralka lub suszarka. Niektórzy używają go także jako suszarki do kwiatów i innych rzeczy – po prostu połóż na chwilę roślinę na granulkach żelu. Możesz też umieścić wcześniej przygotowane woreczki między śrubami i gwoździami, aby zapobiec ich korozji. Gdy zauważymy zroszone okna, dobrze jest sprawdzić, czy krople osiadają od zewnątrz, od wewnątrz, czy w środku podwójnej szyby. Jeśli to możliwe, dobrze jest regularnie wycierać wilgoć. Możesz również przejść się po mieszkaniu i sprawdzić, czy meble są wszędzie dostatecznie oddalone od ściany, aby w niewidocznych zakamarkach nie tworzyła się pleśń. Ze względu na prawidłowy przepływ powietrza wokół okien nie powinno być zbyt głębokich parapetów, długich i ciężkich zasłon, co ciekawe – nawet żaluzje potrafią mieć w tym swój negatywny udział. Jeśli jednak wypróbowałaś wszystkiego i nadal czujesz się jak w lesie deszczowym, dobrym pomysłem może być zaprzestanie rozrzucania wszędzie żelowych pakunków i rytmicznych przeciągów w ciągu dnia, a zamiast tego po prostu zaproś do domu eksperta, który pomoże Ci rozwiązać problem.
Wady konstrukcyjne budynków przyczyną wilgoci w mieszkaniu Skąd bierze się wilgoć? Z jednej strony może przenikać do mieszkania z zewnątrz, z drugiej – jest tworzona w jego wnętrzu. W pierwszym przypadku przyczyną są najczęściej wady konstrukcyjne budynku. Nieodpowiednio wykonana izolacja fundamentów może powodować, że do mieszkań znajdujących się na parterze przenika woda z gruntu. Woda i para wodna może też dostawać się przez nieszczelne okna albo nieszczelny dach. Wilgoć w mieszkaniu wytwarzana przez domowników Najczęściej wilgoć jest wytwarzana przez domowników. Statystycznie 3-osobowa rodzina wytwarza dziennie 12 litrów pary wodnej. Gotowanie, suszenie prania, prasowanie, kąpiel, a nawet oddech powodują gromadzenie się pary wodnej. Jeżeli wilgoć nie ma drogi ujścia, osadza się początkowo tam, gdzie jest najzimniej, czyli na oknach i w narożnikach ścian. Stąd już niedaleko do pojawienia się w domu czarnych wykwitów pleśni, które mogą okazać się wyjątkowe trudne do trwałego usunięcia. Jak zatem pozbywać się nadmiaru wilgoci z domu? Jest kilka sposobów. Pierwszym z nich jest wietrzenie pomieszczeń. Warto także zadbać o to, aby w oknach pojawiły się specjalne wywietrzniki. Jeśli ich nie ma, chociaż jedno skrzydło okienne w pomieszczeniu powinno być rozszczelnione. Dzięki temu mieszkanie nie będzie „hermetyczne”, a nadmiar pary wodnej zostanie odprowadzony na zewnątrz. Warto też zadbać o odpowiedni stan instalacji wentylacyjnej. Niedopuszczalne jest zastawianie kratek wentylacyjnych – bardzo często praktykowane w celu zmniejszenia napływu zimna do pomieszczenia. Przyczyny wilgoci najtrudniejsze do usunięcia Wilgoć pojawia się często w wyniku awarii sieci hydraulicznej. Zalanie domu może sprawić, że w pomieszczeniach przez długi czas będzie utrzymywał się podwyższony poziom wilgoci, mimo prawidłowego działania wentylacji i odpowiednich codziennych nawyków związanych z wietrzeniem mieszkania. Problem ten pojawia się także po remontach. Dlaczego? Ponieważ często wymagają użycia mokrych zapraw oraz klejów. Sprawa pogarsza się, jeśli remont jest prowadzony zimą, kiedy istnieją ograniczone możliwości wietrzenia domu. W tych oraz innych przypadkach z pomocą przychodzą osuszacze powietrza. Drobne kryształki żelu krzemionkowego szybko i skutecznie pochłaniają nadmiar pary wodnej, przywracając pomieszczeniom optymalny poziom wilgotności. Zobacz nasz ostatni wpis: Dlaczego silikażel jest znacznie lepszy od ryżu?
czy wilgoc w mieszkaniu jest szkodliwa