Jaromír Nohavica - Petersburg (ENG) - tekst piosenki, tłumaczenie piosenki i teledysk. Zobacz słowa utworu Petersburg (ENG) wraz z teledyskiem i tłumaczeniem. Na pokoji po večerce. ke zdi jsem se přitulil. já vzpomněl jsem si na svou milou. krásně jsem si zabulil-lil-lil-lil. krásně jsem si zabulil. Když přijela po půl roce. měl jsem zrovna zápal plic. po chodbě furt někdo chodil. tak nebylo z toho nic nic nic nic. Jaromír Nohavica - Co Se To Stalo, Bratříčku - tekst piosenki, tłumaczenie piosenki i teledysk. Zobacz słowa utworu Co Se To Stalo, Bratříčku wraz z teledyskiem i tłumaczeniem. Jaromír Nohavica - To jste mi neřekli - tekst piosenki, tłumaczenie piosenki i teledysk. Zobacz słowa utworu To jste mi neřekli wraz z teledyskiem i tłumaczeniem. Piosenka powstała w 2011 roku po wizycie Nohavicy w Oświęcimiu Piątek, piąta przed obiadem. W brzuchu burczy ale jadę. Gdzie tam jadę kiedy stoję. Z przodu z tyłu z boku słoje. Znaczy ludność napływowa. Korek aż do Ursynowa wa wa wa wa wa wa. Szlag mnie trafi! *Szlag go trafi*. Już Mokotów, dwóch idiotów. Jaromír Nohavica - Margita - tekst piosenki, tłumaczenie piosenki i teledysk. Zobacz słowa utworu Margita wraz z teledyskiem i tłumaczeniem. . Dwadzieścia fajek w migI do kawy rum, rum, rumDwie czyste, gorzkiej łyk- a ty doktorku spójrz, spójrz, spójrzCoś szpetnie w piersiach gra- cóż za odkrywczy faktW karetkach znają nas- a każdy jak brat, brat, bratTwych nerek dobry losNie wróci do łask, łask, łaskZatkanych tętnic splotJuż stracił swój blask, blask, blaskSerce ma dziwny dźwięk- sam nie wiem, co to jest?Wszystko to głupstwo, więc- żyjesz fest, fest, fest, festCyrhoza, tromboza, gruźliczy kaszelTuberkuloza, tak - to wszystko naszeNeuroza, skleroza, skrzypienie w plerach,Paradontoza, no nie!, to już aferaAle w głębi naszych ciał- zdrowy mieszka duch,A więc smutki - ciau,Ju hu, hu, hu, huJuż zawał szczerzy kłyZa nami o krok, krok, krok,Zdechlaki zamknąć drzwi,Bo wredny ma wzrok, wzrok, wzrokAdresy wasze znaI skryć się próżny trudOdnajdzie was raz-dwaI już nogami wprzód, wprzód, wprzódW szpitalny wbiją strój,Wesoło jak w Zoo, Zoo, ZooDoktorów mądrych stuObejrzy przez szkło, szkło, szkłoPrzez naszych trzewi treśćSkalpela cięcia trzyWesołą słychać pieśń,Co tak znajomo brzmi, brzmi, brzmiCyrhoza, tromboza, gruźliczy kaszel,Tuberkuloza, tak to wszystko naszeNeuroza, skleroza, skrzypienie w plerach,Paradontoza, no nie, to już aferaAle w głębi naszych ciałDuch niezłomny tkwił,Żyliśmy na swał- lecz nie stało sił Brak tłumaczenia! Pobierz PDF Słuchaj na YouTube Teledysk Informacje Jaromír Nohavica (ur. 7 czerwca 1953 w Ostrawie) – czeski pieśniarz, kompozytor i poeta. Zaczął swą karierę od pisania tekstów dla innych wykonawców. Dopiero od 1982, namówiony przez przyjaciół, zaczął sam wykonywać swoje utwory. Twórczość Nohavicy, mieszkającego na pograniczu kultur na Śląsku Cieszyńskim, przesiąknięta jest również polskimi akcentami, a artysta swobodnie mówi po polsku (prowadzi konferansjerkę swoich koncertów po polsku Read more on Słowa: brak danych Muzyka: brak danych Rok wydania: brak danych Płyta: brak danych Ostatnio zaśpiewali Inne piosenki Jaromir Nohavica (1) 1 1 komentarz Brak komentarzy Russia is waging a disgraceful war on Ukraine. Stand With Ukraine! Wykonawca: Jaromír Nohavica Piosenka: Hanba Sláva Tłumaczenia: polski, rosyjski ✕ Hanba Sláva Pánbůh ztratil vliv Svět není jako dřív Lidi nebaví Opačné pohlaví Chlap má chlapa rád A baba babě dává Jedni křičí hanba, hanba Druzí zase sláva, slávaHned u vrat na Hrad Stojí Pat a Mat Na prezidenta Jdou kandidovat Rozlícený dav Už vlaječkama mává A jedni křičí hanba, hanba Druzí zase sláva, slávaKdyž vlezeš do hoven A nevíš jak z toho ven Netoč se dokola Ať nejsi za vola Hovno na trenkách Se špatně dolů dává A jedni křičí hanba, hanba Druzí zase sláva, slávaU parlamentu Spousta dementů A uvnitř ještě víc Kurva, to je hic Večer na ČT Bude to ve zprávách Jak jedni křičí hanba, hanba Druzí zase sláva, slávaPod sochou Václava To se to nadává A Václav na koni Se trochu kaboní Těm vlevo chutná rum Těm vpravo černá káva Nadávají mi pospolu Já piju Kofolu. tłumaczenie na polskipolski Hańba Chwała Pan Bóg stracił wpływ Świat jest inny niż był Ludzi nudzi Inna płeć Chłop chłopa kocha A babie daje baba Jedni krzyczą hańba, hańba Drudzy znowu chwała, chwałaU wrót na Zamek1 Stoją Pat i Mat2 Na prezydenta Chcą kandydować Wzburzony tłum Już chorągiewkami macha I jedni krzyczą hańba, hańba Drudzy znowu chwała, chwałaKiedy w gówno wdepniesz I jak się wydostać nie wiesz W kółko nie kręć się By za idiotę nie wzięli cię Gówno na spodenkach Trudno ściągnąć na dół3 I jedni krzyczą hańba, hańba Drudzy znowu chwała, chwałaPrzed parlamentem Sporo obłąkańców A wewnątrz jeszcze więcej Kurwa, jest gorąco Wieczorem TV4 Pokaże w dzienniku Jak jedni krzyczą hańba, hańba Drudzy znowu chwała, chwałaPod Wacława pomnikiem5 Przeklina się szpetnie Aż Wacław na koniu Się trochę zachmurzył Tym z lewa smakuje rum Tym z prawa czarna kawa Wyzywają mnie pospołu Bo ja piję kofolę Przesłane przez użytkownika zanzara w sob., 04/05/2019 - 21:20 Ostatnio edytowano przez zanzara dnia sob., 26/09/2020 - 11:30 ✕ Dodaj nowe tłumaczenie Złóż prośbę o przetłumaczenie Tłumaczenia utworu „Hanba Sláva” Music Tales Read about music throughout history Tekst piosenki: Jestlipak vzpomínáš si ještě na ten čas táhlo nám na dvacet a slunko bylo v nás vrabci nám jedli z ruky život šel bez záruky ale taky bez příkras Možná že hloupý ale krásný byl náš svět zdál se nám opojný jak dvacka cigaret a všechna tajná přání plnila se na počkání anebo rovnou hned Kam jsme se poděli kam jsme se to poděli kde je ti konec můj jediný příteli zmizels mi nevím kam sám sám sám jsem tady sám Jestlipak vzpomínáš si ještě na tu noc jich bylo pět a tys mi přišel na pomoc jó tehdy nebýt tebe tak z mých dvanácti žeber nezůstalo příliš moc Dneska už nevím jestli přiběh by jsi zas jak tě tak slyším máš už trochu vyšší hlas a vlasy vlasy kratší jó bývali jsme mladší no a co vem to ďas Kam jsme se poděli kam jsme se to poděli kde je ti konec můj jediný příteli zmizels mi nevím kam sám sám sám peru se teď sám Jestlipak vzpomínáš si ještě na ten rok každá naše píseň měla nejmíň třicet slok a my dva jako jeden ze starých reprobeden přes moře jak přes potok Tvůj děda říkal Ono se to uklidní měl pravdu přišla potom spousta malých dní a byla velká voda vzala nám co jí kdo dal a tobě i to poslední Kam jsme se poděli kam jsme se to poděli kde je ti konec můj jediný příteli zmizels mi nevím kam sám sám sám zpívám tady sám Jestlipak vzpomínáš si na to jakýs byl jenom mi netvrď že tě život naučil člověk to není páčka kterou si kdo chce mačká to už jsem dávno pochopil A taky vím že srdce rukou nechytím jak jsem se změnil já tak změnil ses i ty a přesto líto je mi že už nám nad písněmi společné slunko nesvítí Kam jsme se poděli kam jsme se to poděli kde je ti konec můj bývalý příteli zmizels mi nevím kam sám sám sám dýchám tady sám Tłumaczenie: Przyjaciel Czy dziś pamiętasz, przyjacielu, tamten czas, tę ufną radość naszych dziewiętnastu lat? Wróble nam jadły z dłoni, we włosach wiatr szalony, a życie proste i bez skaz. Ciut zwariowany, ale piękny był nasz świat Miał zapach fajek oraz ich upojny smak I w kilku okamgnieniach spełniały się życzenia, nawet nie wiedzieć jak... Gdzieżeś się zagubił? Gdziem się sobie zagubił? Gdzie, przyjacielu, kres podniebnej żeglugi? Zniknąłeś w jednej z bram... Sam, sam, sam - zostałem tu sam. Czy dziś pamiętasz, przyjacielu, tamtą noc Ich było pięciu, a tyś dał im nieźle w kość Gdyby nie było ciebie to z mych dwunastu żeber zostałoby niewiele co Dziś, gdybyś przybiegł, choć sam nie wiem - tyle lat - miałbyś zapewne nieco wyższy ciepły alt i krótsze, krótsze włosy, a my jak dwa młokosy no, sam już nie wiem - niech to czart! Gdzieżeś się zagubił? Gdziem się sobie zagubił? Gdzie, przyjacielu, kres podniebnej żeglugi? Zniknąłeś w jednej z bram... Sam, sam, sam - dziś biję się sam. Czy dziś pamiętasz przyjacielu tamte dni, te długie pieśni przy gitarze aż po świt? Jeden za drugim - murem, zdolni przenosić góry, Ze starej gwardii tylko my Twój dziadek mawiał, że wypali się to w nas Miał rację - szare dni zaćmiły dawny blask A potem wielka woda zabrała, co jej kto dał. Ciebie uniosła aż do gwiazd... Gdzieżeś się zagubił? Gdziem się sobie zagubił? Gdzie, przyjacielu, kres podniebnej żeglugi? Zniknąłeś w jednej z bram... Sam, sam, sam - śpiewam dziś sam. Czy dziś pamiętasz, jaki byłeś w tamtych dniach? Nie mów, że zmienia nas do końca życia gra Bo człowiek nie walizka, do której co chcesz wciskasz Dawno pojąłem co i jak Uśmiecham się do wspomnień, serca wzniecam żar choć się zmieniłeś, a i ja już nie ten sam Lecz szkoda, że czas przeszły wkradł się do naszych pieśni Tego mi przyjacielu żal Gdzieżeś się zagubił? Gdziem się sobie zagubił? Gdzie, przyjacielu, kres podniebnej żeglugi? Zniknąłeś w jednej z bram... Sam, sam, sam - jestem dziś sam. Antoni Muracki Tekst piosenki: Šest milionů srdcí vyletělo komínem svoje malé lži si lásko dnes prominem budeme tančit s venkovany na návsi vesnice budeme se smát mám tě rád Láska je nenávist a nenávist je láska jedeme na veselku kočí bičem práská v červené sametové halence podobáš se Evě i Marii dneska mě zabijí Mé děti pochopily hledí na mě úkosem třetí oko je prázdný prostor nad nosem pánbůh se klidně opil levným balkánským likérem a teď vyspává jinak to smysl nedává Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstu Tekst piosenki: Šel včera městem muž a šel po hlavní třídě šel včera městem muž a já ho z okna viděl na flétnu chorál hrál znělo to jako zvon a byl v tom všechen žal ten krásný dlouhý tón a já jsem náhle věděl ano to je on to je on Vyběh jsem do ulic jen v noční košili v odpadcích z popelnic krysy se honily a v teplých postelích lásky i nelásky tiše se vrtěly rodinné obrázky a já chtěl odpověď na svoje otázky otázky Na ná-na na ná-na na na ná-na na ná-na na na-na na-na ná-ná na ná-na na ná-na na na-na na-na ná-ná na ná-na na ná-na na na-na na-na ná-ná Dohnal jsem toho muže a chytl za kabát měl kabát z hadí kůže šel z něho divný chlad a on se otočil a oči plné vran a jizvy u očí celý byl pobodán a já jsem náhle věděl kdo je onen pán onen pán Celý se strachem chvěl když jsem tak k němu došel a v ústech flétnu měl od Hieronyma Bosche stál měsíc nad domy jak čírka ve vodě jak moje svědomí když zvrací v záchodě a já jsem náhle věděl ano to je Darmoděj můj Darmoděj Můj Darmoděj vagabund osudů a lásek jenž prochází všemi sny ale dnům vyhýbá se můj Darmoděj krásné zlo jed má pod jazykem když prodává po domech jehly se slovníkem Šel včera městem muž podomní obchodník šel ale nejde už krev skápla na chodník já jeho flétnu vzal a zněla jako zvon a byl v tom všechen žal ten krásný dlouhý tón a já jsem náhle věděl ano - já jsem on já jsem on Váš Darmoděj vagabund osudů a lásek jenž prochází všemi sny ale dnům vyhýbá se váš Darmoděj krásné zlo jed mám pod jazykem když prodávám po domech jehly se slovníkem Na ná-na na ná-na na na-na na-na ná-ná na ná-na na ná-na na na-na na-na ná-ná váš Darmoděj vagabund osudů a lásek jenž prochází všemi sny ale dnům vyhýbá se Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstu

jaromir nohavica tekst piosenki tłumaczenie